„Ogromna aglomeracja miejska, ogromne zapotrzebowanie na etaty pielęgniarskie (…). Pielęgniarki pracują w kilku miejscach z dwóch powodów: żeby poprawić swoją sytuację ekonomiczną, a po drugie gdyby pielęgniarki i położne w Warszawie i w Polsce ograniczyły się tylko do jednego miejsca pracy, wtedy zobaczylibyśmy, ile oddziałów szpitalnych musiałoby zostać zamkniętych” – mówiła na konferencji w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim Zofia Małas, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. „Jeżeli nie będzie rozwiązań systemowych, to problem będzie nadal nierozwiązany” – przekonywała prezes NRPiP.
Zwróciła uwagę, że średnia płaca pielęgniarki i położnej to 3,4 tys. zł brutto, która nie jest nawet średnią płacą krajową. Jej zdaniem „w zależności od podnoszenia kwalifikacji i specjalizacji, powinna sięgać do dwóch średnich krajowych”. Zdaniem Małas dobrym rozwiązaniem mogłyby być np. co najmniej trzyletnie staże dla pielęgniarek czy rezydentury dla specjalistek.
Z kolei w ocenie dyrektora biura polityki zdrowotnej Dariusza Hajdukiewicza sytuacja w Warszawie jest „nieco lepsza” niż na Mazowszu i w pozostałych częściach kraju. Jednak – jak podkreślił – patrząc przez pryzmat całej Polski sytuacja jest bardzo zła. Według Hajdukiewicza można ją poprawić m.in. przez rozszerzenie dostępu do zawodu i zachęcanie do zostania w nim po ukończeniu odpowiednich szkół. „Zachęcić można i dobrymi warunkami pracy i dobrymi warunkami płacy” – mówił. Ponadto stwierdził, że atutem może być również możliwość „robienia dobrej ścieżki kariery zawodowej”.
Z ubiegłorocznego raportu Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych „Zabezpieczenie społeczeństwa polskiego w świadczenia pielęgniarek i położnych” wynika, że po wejściu Polski do UE wydano prawie 17,5 tys. zaświadczeń o uznaniu kwalifikacji zawodowych pielęgniarek i położnych potrzebnych do podjęcia pracy za granicą. Jednocześnie pod koniec 2014 r. w Polsce zarejestrowanych było jedynie 31 pielęgniarek, które mają obywatelstwo innego kraju UE.
Liczba pielęgniarek na 1000 mieszkańców w Polsce wynosi 5,4. Dla porównania w Szwajcarii wskaźnik ten wynosi 16, w Danii – 15,4, Niemczech – 11,3, a w Wielkiej Brytanii – 9,1. Z prognoz NRPiP wynika, że mimo zmniejszającej się populacji polskiego społeczeństwa, wskaźnik ten będzie malał z powodu większego tempa ubytku pielęgniarek niż ubytku naturalnego ludności. Ponadto z raportu wynika, że zdecydowana większość polskich pielęgniarek to osoby pomiędzy 41. a 65. rokiem życia. Średnia wieku w tej grupie zawodowej to obecnie 48 lat. / kj |
Tagi: pielęgniarki, raport Zabezpieczenie społeczeństwa polskiego w świadczenia pielęgniarek i położnych, szpitale, Warszawa