Zgodnie z uchwaloną dzisiaj przez Sejm ustawą osoby po 75. roku życia będą miały prawo do bezpłatnych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, które będą wymienione w wykazie ogłaszanym przez ministra zdrowia (tzw. liście „S”). Pierwszy taki wykaz minister ma ustalić najpóźniej do 1 września br. Oznacza to, że od września seniorzy będą mogli korzystać z bezpłatnych leków znajdujących się na liście. W wykazie tym mają znaleźć się w szczególności medykamenty związane z leczeniem chorób wieku podeszłego. Bezpłatne leki będą mogli pacjentowi przepisywać:
Podczas piątkowych głosowań – w pytaniach posłów – wróciły kwestie dyskutowane już na etapie prac legislacyjnych. Dotyczyły one m.in. powodów, dla których granicę wieku umożliwiającą otrzymywanie leków określono na poziomie 75 lat, a także przyczyn, że do wystawiania recept uprawniono głównie lekarzy POZ, a nie np. geriatrów. Wątpliwości dotyczyły także kryteriów, na jakich leki będą kwalifikowane na listę „S”. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł wskazywał w piątek, odpowiadając parlamentarzystom, że konstytucja nakazuje otoczenie szczególną opieką osoby w podeszłym wieku, a za takie nie można w XXI wieku uznać np. 60-latków. Za przyjęciem granicy 75 lat przemawia, jak wyjaśniał, fakt, że osoby w tym wieku chorują znacznie częściej; średnio konsumują 40 opakowań leków rocznie. Minister przekonywał, że regulacja wskazuje zasady kwalifikowania leków na tzw. listę „S”. Będą to nie tylko kryteria, które obowiązują dla całego wykazu leków refundowanych, ale także m.in. zaspokojenie potrzeb zdrowotnych osób starszych oraz dostępność i bezpieczeństwo stosowania leków u seniorów. Uprawnienie lekarzy POZ do wystawiania recept ma być – jak mówił minister – krokiem w stronę zmiany przyzwyczajeń pacjentów z chorobami przewlekłymi, których leczenie nie wymaga zmian, by nie odwiedzali lekarzy specjalistów jedynie po to, by otrzymać kolejną receptę na stale przyjmowany lek. Minister podkreślił, że lista „S” dotyczyć będzie leków stosowanych w chorobach przewlekłych, więc nie ma problemu wypisywania ich np. w ramach szpitalnych oddziałów ratunkowych. „Na liście nie znajdą się antybiotyki i leki przeciwgorączkowe, bo to nie ma sensu. Chcemy przynieść ulgę tym, którzy ponoszą koszty na leki, dlatego że są przewlekle chorzy na wiele chorób” – powiedział. W uzasadnieniu projektu ustawy wskazano, że skutki gospodarcze nowelizacji „można określić jako pozytywne”. Z jednej strony zostaną zwiększone wydatki publiczne, z drugiej jednak poprawią się stan zdrowia i jakość życia osób starszych, a także ograniczone zostaną koszty hospitalizacji wynikające z braku przyjmowania przepisanych leków. Założono, że w latach 2016-2025 maksymalny limit wydatków z budżetu państwa, będących konsekwencją wejścia ustawy w życie, wyniesie prawie 8,3 mld zł. W 2016 r. koszt funkcjonowania ustawy określono na 125 mln zł. W związku ze zwiększającą się liczbą osób starszych oraz z potencjalnym poszerzaniem wykazu leków założono stopniowy wzrost kwoty refundacji o ok. 15 proc. rocznie w ciągu kolejnych 6-7 lat, a następnie spowolnienie tego wzrostu do ok. 6 proc. W sytuacji, gdy wydatki z budżetu państwa przekroczą po pierwszym kwartale danego roku 25 proc. limitu przewidzianego na ten rok, minister zdrowia „wdraża mechanizm korygujący”, polegający na zmianie wykazu bezpłatnych medykamentów. W ustawie znalazły się także przepisy nowelizujące tzw. ustawę refundacyjną, których celem jest zagwarantowanie pacjentom większej swobody w wyborze medykamentów innych niż przypisane na recepcie, jeśli nie powoduje to powstania różnic terapeutycznych. / kj |
Tagi: Konstanty Radziwiłł, leki 75+, leki dla seniorów, ustawa refundacyjna