Nowoczesny sprzęt w świeżo zmodernizowanych pomieszczeniach Zakładów: Anatomii Prawidłowej oraz Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prezentował gościom rektor tej uczelni prof. Marek Krawczyk. Szefowie zakładów i ich pracownicy nie kryli zadowolenia i dumy. Podkreślali, że teraz pracują w jednych z najnowocześniejszych placówek tego typu w Europie.
Nowości jest wiele. Począwszy od aparatury – sprzętu rentgenowskiego, tomografu komputerowego, USG, analizatorów, sekwanatorów DNA itp., po wyposażenie w nowoczesne stoły sekcyjne, system rejestracji i przekazywania obrazu i dźwięku, a skończywszy na możliwości stosowania nowej technologii długotrwałego przechowywania zwłok.
Ważną dla Polski, nie tylko Mazowsza, jest inwestycja w chłodnie. Teraz mogą pomieścić nawet 350 ciał. – To istotne zabezpieczenie na wypadek katastrof masowych – zauważył minister zdrowia prof. Marian Zembala.
Wszystkie zmiany to efekt zrealizowania przez WUM projektu „Rozbudowa i unowocześnienie Centrum Biostruktury w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym” finansowanego z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego o wartości ponad 45 mln zł, przy czym wkład środków UE to kwota ponad 38 mln zł.
Rektor WUM prof. Marek Krawczyk podkreślił, że zrealizowane inwestycje pozwolą na poszerzenie działalności dydaktycznej i naukowej obu zakładów.
– Wreszcie uczelnia ma Zakład Anatomii Prawidłowej, który jest na europejskim poziomie – cieszył się jego szef prof. Bogdan Ciszek. – Mamy wreszcie zaplecze nie tylko do szkolenia studentów, ale i kształcenia podyplomowego lekarzy.
WUM to jedna z największych uczelni medycznych; w salach prosektoryjnych musi ćwiczyć około 1000 osób tygodniowo. W zmodernizowanych i nowocześnie wyposażonych pomieszczeniach znajdują się teraz stanowiska pokazowe oraz 6 do 8 stanowisk do symulacji zabiegów chirurgicznych. Przebieg ćwiczeń itp. może być rejestrowany i archiwizowany.
Absolwenci uczelni zwiedzający stare, a jednak nowe pomieszczenia Zakładu Anatomii zwracali uwagę, że nie czuć już charakterystycznego dla podziemi przy ul. Oczki przykrego zapachu.
O olbrzymiej zmianie jakościowej w Zakładzie Medycyny Sądowej mówił jego szef prof. Paweł Krajewski. I podkreślał, że dzięki inwestycjom poszerzą się możliwości badawcze i naukowe Zakładu, zwłaszcza jeśli chodzi o genetykę i toksykologię sądową.
– Możemy podjąć na szerszą skalę badania materiału pozostawionego przez sprawców przestępstw przeciwko zdrowiu i życiu, ustalać cechy fenotypowe sprawców z materiału znalezionego w miejscu zdarzenia, oznaczać nowe substancje psychoaktywne, które doprowadziły do zgonu – mówił.
Statutowym projektem zakładu jest badanie uwarunkowań genetycznych do popełnienia samobójstw realizowany we współpracy z innymi jednostkami. Teraz będzie można podjąć badania nad uwarunkowaniami genetycznymi zachowań autodesktruktywnych.
Dr Grażyna Kostrzewa z Zakładu Medycyny Sądowej z zadowoleniem prezentowała „Misia” – jak został nazwany sekwanator MiSeq FGX, dzięki któremu z dużym prawdopodobieństwem udaje się ustalić cechy fenotypowe człowieka na podstawie pozostawionego przez niego materiału biologicznego oraz, w niektórych przypadkach, jego wiek w czasie gdy materiał był pozostawiony.
Zabytkowe budynki zakładów uzyskały nowe elewacje.
WUM to lider wśród uczelni medycznych w Polsce w zakresie pozyskiwania środków unijnych na inwestycje.
jw
Tagi: środki unijne, WUM, Zakład Anatomii Prawidłowej, Zakład Medycyny Sądowej