11 czerwca 2015

MZ: rządowy projekt ustawy o in vitro otacza ludzkie zarodki szacunkiem

Rządowy projekt ustawy o in vitro, w sposób przełomowy w polskim prawie, nadaje ludzkim zarodkom cały katalog praw, otacza je szacunkiem i ochroną przed zniszczeniem – przekonywał w czwartek w Sejmie wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki.

W czwartek w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu ustawy o leczeniu niepłodności. Poparcie dla niego zapowiedziały kluby PO, PSL, SLD i koło poselskie Ruchu Palikota. Przeciw zamierzają głosować posłowie PiS i Zjednoczonej Prawicy. W związku ze zgłoszeniem poprawek, projektem ponownie zajmie się komisja zdrowia, jej posiedzenie zaplanowane jest na godz. 18. Głosowanie nad projektem może się odbyć jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu.

Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki odpowiadając na pytania posłów, dlaczego projekt dopuszcza stosowanie metody in vitro nie tylko w przypadku małżeństw, ale też związków nieformalnych, wskazywał, że konstytucja nie pozwala różnicować praw obywateli w zależności od ich stanu cywilnego. „Obywatel, który jest chory i cierpi na problem zdrowotny, jakim jest niepłodność, ma prawo do zastosowania skutecznej, rzetelnie przeprowadzonej, bezpiecznej metody leczenia, która jest zgodna z aktualną wiedzą medyczną i taką metodą jest leczenie niepłodności metodą in vitro, niezależnie od tego, czy żyje w związku formalnym, czy nieformalnym” – podkreślił.

Zaznaczył, że ustawa rządowa nie dopuszcza selekcji zarodków i wprost zakazuje wyboru cech przyszłego człowieka. „Zagrożone jest to karą pozbawienia wolności. Nie wolno wybrać sobie niebieskookiego blondyna, jest to naganne moralnie, etycznie i projekt rządowy od początku tego zakazuje. Nie wolno też selekcjonować i zbierać armii ludzi o określonych cechach, bo jest to niedopuszczalne moralnie i niedopuszczalne w ustawie. Nie wolno również wykonywać eksperymentów, nie wolno doprowadzać do niszczenia zarodka” – dodał wiceminister zdrowia.

Podkreślił, że procedowana ustawa jest niezbędna, „żebyśmy dalej mogli z podniesioną głową czuć się członkami europejskiej wspólnoty narodów”. Przypomniał, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości zwrócił w czwartek uwagę, że Polska jest ostatnim krajem w Europie, który nie wdrożył europejskich przepisów w zakresie m.in. stosowania metody in vitro. „Cieszę się, że procedujemy ustawę, która ten fatalny stan rzeczy naprawi” – dodał.

Radziewicz-Winnicki wyjaśnił, że projekt rządowy nie dopuszcza surogacji i od początku przewiduje anonimowe dawstwo zarodków. „Ponadto, polskie prawo zakłada, że matką jest zawsze ta kobieta, która rodzi, a zatem są to bardzo wyraźne mechanizmy, które uniemożliwiają surogację” – powiedział.

Posłowie pytali m.in. o to, co stanie się z zamrożonymi zarodkami. „Czy nie będzie to ludobójstwo w świetle prawa?” – pytała Halina Olendzka (PiS).

„Ludobójstwo jest sankcjonowane karno-prawnie niezależnie od tej ustawy. Jeżeli tak by było, to organa ścigania musiałyby podjąć swoje działania” – odpowiadał wiceminister.

Z kolei Marzena Wróbel (niez.) pytała, dlaczego w ustawie dopuszczono włączenie w procedurę małoletnich powyżej 13. roku życia i osoby ubezwłasnowolnione. „Po co pobierać komórki rozrodcze od osoby niepełnoletniej?” – dopytywała.

Radziewicz-Winnicki wyjaśnił, że ustawa przewiduje taką możliwość ze wskazań medycznych, w celu zabezpieczenia płodności na przyszłość, np. osób chorych na białaczkę, bo intensywne leczenie tej choroby upośledza zdolność płodzenia.

Podkreślił, że przewidziana w projekcie możliwość tworzenia sześciu zarodków w ramach procedury in vitro zapobiega tworzeniu zarodków nadliczbowych. Jak wyjaśnił, zapłodnienie maksymalnie sześciu komórek jajowych dopuszcza też rządowy program in vitro. „Dane z rządowego programu wskazują, że przy dopuszczalności zapłodnienia sześciu oocytów uzyskuje się średnio 3,31 zarodka. Przy skuteczności przeciętnej blisko 31 proc. na jeden transfer, z tych sześciu zapładnianych komórek jajowych możliwe będzie uzyskanie ostatecznie jednej ciąży, czyli narodziny jednego dziecka” – powiedział.

Wiceminister zaznaczył, że w ramach rządowego programu in vitro dotychczas urodziło się 2168 dzieci. „Są to dzieci zdrowe, nie mają bruzd, nie są gorsze od swoich rówieśników, są szczęśliwe. I mam nadzieję, że będzie ich więcej (…) Jestem głęboko przekonany, że Polacy oczekują kolejnych dzieci, kolejnej szansy dla siebie, dla rozrodu” – powiedział.  mca/ pru/ pz/ akw/ mag/

PAP 24_24

Tagi: , , ,

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum

Wszystkie kategorie