Urodził się 1 marca 1939 r. na Wołyniu, w miejscowości Dermań koło Równego. Jego ojciec Teodor był lekarzem, a matka – Maria, nauczycielką. Bogdan znał swojego ojca tylko z okresu wczesnego dzieciństwa, bo potem aresztowało go NKWD i przez wiele lat nie wiadomo było czy żyje. Zapewne życie Bogdana wychowywanego tylko przez matkę i to w ówczesnym środowisku radzieckiej Ukrainy nie było łatwe. Po nieustannych staraniach dopiero w roku 1952 udało się im uzyskać odpowiednie dokumenty i przyjechać do Polski. Początkowo mieszkali u rodziny w Sosnowcu, potem przenieśli się do Warszawy, gdzie Bogdan zdał maturę i dostał się na studia w Akademii Medycznej. W czasie studiów działał w Zrzeszeniu Studentów Polskich i należał do Klubu Turystycznego. W czasie wędrówek dobrze poznał i szczególnie upodobał sobie Bieszczady i Łemkowszczyznę. Zaowocowało to pasją ochrony i restauracji sponiewieranych i zapomnianych zabytków architektury cerkiewnej na tych terenach.
Dyplom lekarski uzyskał w 1964 r. i rozpoczął staż w Szpitalu Bielańskim w Warszawie. Potem odbył służbę wojskową w Szkole Orląt w Dęblinie. Zrobił specjalizację I i II stopnia z interny. Jego mistrzem był niezrównany doc. Józef Rydygier. Następną dekadę przepracował pod kierunkiem prof. Zofii Kuratowskiej w Szpitalu Chirurgii Urazowej w Warszawie. W latach 80. i 90. włączył się w nurt przemian, był delegatem na Zjazd NSZZ „Solidarność”, został wybrany także do władz tworzącej się Izby Lekarskiej.
Wyczerpującą pracę na stanowisku zastępcy ordynatora w Szpitalu Chirurgii Urazowej z obowiązkowymi ciężkimi dyżurami trudno było łączyć z pasją społecznika, wędrowca i ratowaniem zabytków. Przeniósł się zatem do Instytutu Psychiatrii i Neurologii, gdzie jako jedyny internista opiekował się wszystkimi hospitalizowanymi pacjentami. Praca była nie mniej ciężka, ale bez dyżurów. Bogdan w tym czasie był już cenionym znawcą sztuki i architektury cerkiewnej. Przez prawie dziesięć lat przewodniczył Sekcji Ratowania Zabytków Cerkiewnych w Towarzystwie Opieki nad Zabytkami. Inicjował i prowadził kilkadziesiąt plenerów plastycznych dla uzdolnionej młodzieży, których tematyka ściśle wiązała się z zabytkami architektury. Dr Martyniuk organizował wystawy fotografii (o tematyce cerkiewnej) w wielu renomowanych salach wystawowych, zrobił tysiące zdjęć, wydał dwa albumy z własnymi fotografiami. Jego działalność kulturalna i konserwatorska została doceniona – uhonorowano Go Medalem „Zasłużony kulturze Gloria Artis”.
Dr Martyniuk przed dziesięciu laty przeszedł na emeryturę i od tego momentu jeszcze więcej czasu spędzał, wędrując po Bieszczadach, Roztoczu i Podlasiu. Robił notatki, inwentaryzował zabytki, bo chciał, aby ocalały.
Zmarł w ostatnim dniu pięknego lata roku 2018. Można o nim powiedzieć, że swoje życie poświęcił ratowaniu ludzi… oraz zabytków architektury cerkiewnej, i w obu tych dziedzinach osiągał wielkie sukcesy.
Lech Medard