Zwiększenie środków na służbę zdrowia, uproszczenie jej systemu finansowania oraz powołanie międzyresortowego zespołu, który miałby na celu zatrzymanie lekarzy i pielęgniarek w Polsce – postulują politycy Polski Razem oraz eksperci. Według nich służba zdrowia wymaga reformy. W poniedziałek w Sejmie odbyła się konferencja „Razem dla zdrowia”, zorganizowana przez Polskę Razem i jej lidera Jarosława Gowina. Wzięli w niej udział eksperci, m.in. były prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł, prof. Andrzej Stanisławek, Andrzej Sośnierz i przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel. Na briefingu w Sejmie Gowin oraz specjaliści przekonywali, że służba zdrowia działa źle, bo środki na nią są zbyt małe i „chaotycznie oraz źle wydawane”, a urzędnicy decydują o sprawach, którymi powinni zająć się lekarze. Postulowali współpracę ponad podziałami nad założeniami niezbędnej, ich zdaniem, reformy. Gowin przekonywał, że w tej sprawie potrzebna jest zgoda ponad podziałami. „System ochrony zdrowia w Polsce działa źle; wszyscy są niezadowoleni i wymaga on gruntownej naprawy. Pierwszym aspektem jest zrównoważenie nakładów publicznych na ochronę zdrowia z koszyków (świadczeń) gwarantowanych” – mówił Radziwiłł. Według niego obecnie brak takiego zrównoważenia powoduje ograniczenie lub brak dostępności do niektórych świadczeń. Zdaniem Radziwiłła, także organizacja w służbie zdrowia w Polsce „leży”. „Minister zdrowia, który powinien być odpowiedzialnym regulatorem, wycofuje się z wcześniejszych zapewnień o krok do tyłu; efekt jest taki, że mamy do czynienia z chaotyczną konkurencją wszystkich ze wszystkim, ale koordynacji nie ma żadnej” – podkreślił. Apelował o wzmocnienie profilaktyki i promocji zdrowia; przekonywał także, że standardy leczenia powinni ustalać lekarze. „Dziś pouczają nas o tym urzędnicy” – narzekał. Wskazywał też na „olbrzymie niedobory w kadrze lekarskiej oraz pielęgniarskiej”. „Pojawia się przed nami widmo kataklizmu demograficznego. Pielęgniarek do 30. lat jest ok. 2 proc.; w ciągu najbliższych 25 lat 70 proc. pielęgniarek odejdzie na emeryturę. Mamy lukę pokoleniową” – zauważył Radziwiłł. Według niego, pomóc może jedynie powołanie międzyresortowego zespołu, który zadba o kształcenie oraz zatrzymanie w kraju absolwentów medycyny i pielęgniarstwa. „Bo dopóki pielęgniarka będzie zarabiała 2 tys. zł, dopóty będzie brała swój dyplom i wyjeżdżała za granicę” – podkreślił. O chaosie w służbie zdrowia – zwłaszcza w kontekście wprowadzania tzw. pakietu onkologicznego – mówił też Andrzej Sośnierz. Według niego odpowiada za to minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Sośnierz przekonywał, że aby uzdrowić służbę zdrowia, trzeba ją zdecentralizować oraz zmienić zasady finansowania i odstąpić od obecnego trybu przeprowadzania konkursów na rzecz „negocjacyjnego zawierania kontraktów”. Z kolei Krzysztof Bukiel apelował o wprowadzenie dla wszystkich – z rolnikami i przedsiębiorcami włącznie – jednakowych bonów zdrowotnych, płatnych z kasy państwowej. „Nie rekomendujemy natomiast i przestrzegany przed wprowadzeniem tzw. budżetowej służby zdrowia, czyli takiej, w której szpitale dostają pieniądze nie za to, że wykonują świadczenia, ale za to, że istnieją” – zastrzegł Bukiel. |
Tagi: "Razem dla zdrowia", Andrzej Sośnierz, Jarosław Gowin, Konstanty Radziwiłł, Krzysztof Bukiel, prof. Andrzej Stanisławek, system ochrony zdrowia