Średnia wieku pielęgniarek w Polsce to ponad 55 lat. Mamy lukę pokoleniową w zawodach medycznych – mówiła w niedzielę w Olkuszu (Małopolskie) wicepremier Beata Szydło. Jej zdaniem służba zdrowia w Polsce jest w takim stanie, że problemów nie da się szybko rozwiązać.
„Sytuacja w służbie zdrowia ma charakter priorytetowy dla polskiego rządu” – podkreśliła wicepremier Beata Szydło.
Jak przypomniała, od 2024 r. rząd przeznaczy na służbę zdrowia 6 proc. PKB. „To będą ogromne pieniądze przeznaczone na opiekę zdrowotną, natomiast samo zwiększenie środków finansowych na opiekę zdrowotną nie rozwiąże problemów – dlatego, że tutaj musimy zmierzyć się ze zmianami systemowymi, które zostały już rozpoczęte wprowadzaniem chociażby sieci szpitali” – powiedziała wicepremier na spotkaniu z mieszkańcami Olkusza w Biurze Wystaw Artystycznych.
Jej zdaniem należy uszczelnić system opieki zdrowotnej tak, żeby zwiększone środki finansowe służyły właśnie pacjentom i poprawie dostępności do usług – bo to zdaniem premier jest największym wyzwaniem.
Według Szydło w Polsce jest coraz bardziej zauważalny brak kadry medycznej – lekarzy, pielęgniarek. „Mamy lukę pokoleniową w zawodach medycznych i to jest problem, z który szybko sobie nie poradzimy” – powiedziała wicepremier zwracając uwagę, że średnia wieku pielęgniarek w Polsce to ponad 55 lat.
Wicepremier przypomniała, że zwiększono limit miejsc na studia medyczne – ma to pomóc w uzupełnieniu kadry, jednak poprawa nie nastąpi od razu, to kwestia lat kształcenia i przygotowań do zawodu.
W roku akademickim 2018/2019 limit przyjęć na studia medyczne – łącznie na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych – wyniesie 9211, w tym 7816 na kierunku lekarskim i 1395 na kierunku lekarsko-dentystycznym. To o 276 miejsc więcej niż w roku akademickiego 2017/2018. (PAP)
Tagi: braki kadrowe, luka pokoleniowa, polscy pacjenci, premier Beata Szydło