Zostanie wszczęte śledztwo dotyczące narażenia pacjentów na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu w związku z informacjami o szczepionkach przechowywanych w niewłaściwych warunkach – poinformowała w poniedziałek PAP Prokuratura Krajowa.
Jak powiedział prok. Maciej Kujawski z PK postępowanie zostanie zainicjowane po wydanym w poniedziałek przez prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę poleceniu „pilnego wszczęcia” śledztwa. Dodał, że sprawa trafi do wydziału ds. błędów medycznych Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.
Podstawą postępowania – jak zaznaczył prok. Kujawski – ma być przepis Kodeksu karnego mówiący, że „kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech”.
„Dziennik Gazeta Prawna” napisał w poniedziałek o przypadkach podawania, także noworodkom, szczepionek, które powinny zostać zutylizowane. Według „DGP” takich przypadków jest co najmniej kilkaset, a lekarze wiedzieli, że wstrzykują niepełnowartościowy produkt.
„DGP” poinformowała, że inspektorzy farmaceutyczni postanowili w ostatnich miesiącach sprawdzić, czy sprzęt chłodniczy w aptekach i przychodniach działa, a także czy na ich wyposażeniu są agregatory na wypadek odłączenia prądu. Efekt, jak napisała gazeta, jest „koszmarny”.
Wiceminister zdrowia Marcin Czech zapewnił w poniedziałek, że według ekspertów szczepionki, nawet przechowywane w niewłaściwych warunkach, są całkowicie bezpieczne. „Według naszych ustaleń, szczepionki, które zostały użyte, są całkowicie bezpieczne dla pacjentów, nawet mimo przerwania łańcucha chłodniczego” – powiedział Czech. „Aspekt bezpieczeństwa szczepionych dzieci przy wykorzystaniu tych preparatów jest bezdyskusyjny” – podkreślił.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski, pytany o doniesienia „DGP” mówił zaś, że czasowy brak prądu, związany z huraganem spowodował to, że doszło do przypadków przechowywania szczepionek w niewłaściwych warunkach. „Na ile faktycznie (niepełnowartościowe szczepionki – PAP) były użyte, poda Główny Inspektor Farmaceutyczny i Główny Inspektor Sanitarny, bo te organy bezpośrednio odpowiadają za kontrole jakości przechowywania produktów” – wskazał. (PAP)