Na tle krajów UE Polskę wyróżnia niski poziom wydatków na zdrowie i duża część innych problemów własnie z tego wynika – wskazał minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, komentując raport OECD i KE. Zaznaczył też, że dokumentu tego nie należy analizować bezkrytycznie.
Opublikowany w środę raport Komisji Europejskiej i Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) przedstawia sytuację opieki zdrowotnej w krajach UE, a także w państwach kandydujących do Unii oraz Norwegii, Szwajcarii i Islandii.
W raporcie wskazano, że Polska jest wśród krajów UE o najniższych wydatkach na ochronę zdrowia. Zdaniem Radziwiłła, duża część innych problemów systemu ochrony zdrowia jest wynikiem właśnie niedostatecznego finansowania. „To jest wielkie wyzwanie, Polska musi wydawać więcej na zdrowie” – powiedział dziennikarzom Radziwiłł, który w czwartek uczestniczył w organizowanym w stolicy Kongresie Zdrowia Publicznego.
OECD przytacza także niepokojące statystyki dotyczące wczesnego wykrywania i leczenia raka w Polsce. Radziwiłł podkreślił, że obejmują one okres sprzed wejścia w życie tzw. pakietu onkologicznego i wyraził nadzieję, że aktualne statystyki są już lepsze. Przypomniał również, że ministerstwo pracuje nad zmianami mającymi usprawnić ten pakiet. „Jest duża szansa, że będziemy te wyniki poprawiać w kolejnych latach” – dodał.
Zaznaczył, że w raporcie znalazły się także pozytywne informacje o systemie ochrony zdrowia w Polsce, np. dotyczące szczepień. Podkreślił, że w Polsce odsetek osób zaszczepionych przeciwko kilku najważniejszym chorobom nadal jest jednym z najwyższych w Europie.
Minister zwrócił uwagę również na zawarte w raporcie dane dotyczące opinii pacjentów o ich relacjach z lekarzami, np. tego, czy medycy poświęcają im wystarczająco dużo czasu i czy uzgadniają z nimi plan leczenia. „Muszę powiedzieć, że tutaj odbiegamy na minus od średniej europejskiej i sądzę, że to jest sprawa poważna, niewymagająca – jak inne – dużych nakładów. Wydaje się, że (zmiana – PAP) powinna zaczynać się od odpowiedniego kształcenia już w uczelniach medycznych, zarówno lekarzy, jak i innych profesjonalistów medycznych” – powiedział.
Dodał, że w placówkach leczniczych należy bardziej wymagać od pracowników medycznych przestrzegania praw pacjenta oraz kształtowania postaw empatii i serdeczności. Powiedział, że ministerstwo przygotowuje ustawę o jakości opieki i bezpieczeństwie pacjenta, która – jak zapewnił – będzie zawierała regulacje nakłaniające medyków „do przestrzegania pewnych zasad w zakresie opieki”.
Pytany o wskazane w raporcie dane o niewystarczającej liczbie lekarzy, ocenił że informacje te „są nie do końca prawdziwe”. Powiedział, że szacunki resortu wskazują na wyższy odsetek lekarzy w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, niż określony w raporcie.
Podkreślił, że raport należy analizować uważnie, ale nie można być wobec niego bezkrytycznym. „Jest wiele badań, co do których metodologii też możemy mieć troszkę zastrzeżeń” – powiedział.
Z opublikowanego w środę raportu OECD wynika, że w Polsce na tysiąc mieszkańców przypada 2,3 lekarza, najmniej w UE. Polska jest także wśród krajów UE o najniższych wydatkach na ochronę zdrowia – oszacowano, że sięgają 1 259 euro rocznie na jednego mieszkańca; mniej w UE przeznaczają na ten cel jedynie Chorwacja, Bułgaria, Łotwa i Rumunia.
Niepokojące dane dotyczące Polski można znaleźć też w rozdziale na temat statystyk wczesnego wykrywania i leczenia raka. Szanse na przeżycie pięciu lat w przypadku raka szyjki macicy są w Polsce najniższe w UE i wynoszą 54,5 proc. Polska ma także najniższe wskaźniki, jeśli chodzi o szanse na przeżycie pięciu lat w przypadku raka jelita grubego. W przypadku raka piersi szanse na przeżycie wynoszą ponad 80 proc. we wszystkich krajach UE – oprócz Estonii i Polski (niespełna 80 proc.). (PAP)
Tagi: finansowanie opieki zdrowotnej, minister zdrowia, służba zdrowia