Przede wszystkim polityczny charakter miała sejmowa debata na temat sytuacji w Centrum Zdrowia Dziecka. Premier Beata Szydło odpowiedzialność za obecne problemy w instytucie składała na poprzedników, minister zdrowia Konstanty Radziwiłł ubolewał, że pielęgniarki w toku negocjacji zmieniają żądania, posłowie opozycji mówili, że teraz u rządu jest Prawo i Sprawiedliwość i ten rząd jest odpowiedzialny za rozwiązanie kłopotów CZD.
– W pierwszym roku rządów koalicji PO i PSL Centrum zostało zadłużone o ponad 40 mln zł. Potem to zadłużenie wzrastało coraz szybciej i coraz bardziej. Doszło koniec końców do 300 mln zł. Tylko od 2008 r. do 2012 r. wzrosło o ponad 100 mln zł. Przez całe 8 lat rządów PO i PSL wzrosło o ok. 200 mln zł – mówiła premier Szydło.
Podkreśliła, że to zła sytuacja finansowa, zawiniona przez poprzedników, doprowadziła do protestu pielęgniarek.
Wskazała, że w 2015 r. zadłużenie placówki rosło o ok. pół miliona złotych tygodniowo, a rząd nie reagował na tę sytuację.
– Pani premier, pani zapomniała, że od siedmiu miesięcy to wy rządzicie i wy za wszystko bierzecie odpowiedzialność – odpowiedziała jej była premier Ewa Kopacz.
Minister Radziwiłł przedstawił kalendarium przebiegu rozmów ze strajkującymi pielęgniarkami. Podkreślał, że w ich trakcie pielęgniarki wielokrotnie zmieniały swoje stanowisko wobec projektów porozumienia.
Poinformował, że średnie wynagrodzenie pielęgniarek (w całości, razem ze wszelkimi dodatkami i pochodnymi) to 4900 zł brutto, zaś mediana – 4800 zł brutto.
Ubolewał, że pielęgniarki wybrały drastyczną formę protestu, polegającą na odejściu od pacjentów. Dziękował innym pracownikom, w szczególności lekarzom, za opiekę nad dziećmi nadal hospitalizowanymi w CZD.
W debacie zabrał głos rzecznik praw dziecka Marek Michalak, który wcześniej skierował sprawę protestu polegającego na odejściu od łóżek pacjentów do prokuratury.
-Ta sytuacja pokazuje, jak kruchy jest system, który powinien zabezpieczać życie i zdrowie dziecka. Instytut-Pomnik Zdrowia Dziecka może stać się pomnikiem nieodpowiedzialności dorosłych – powiedział. Podkreślił, że żadne konflikty ekonomiczne nie mogą przysłaniać najważniejszego dobra, jakim jest życie i zdrowie dzieci.
Posłowie opozycji podczas debaty argumentowali, że rząd jest w stanie znaleźć pieniądze dla ojca Rydzyka czy na budowę makiety Tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem, a nie są w stanie zapewnić godnych zarobków pielęgniarek.
Premier apelowała, by nie wykorzystywać politycznie dramatu, który obecnie rozgrywa się w szpitalu. Wskazywała, że „jeżeli ma dojść do porozumienia w CZD, to trzeba zachować spokój i trzeba pozwolić, aby pielęgniarki porozumiały się z dyrekcją, bo to jest teraz w ich kompetencji”.
Justyna Wojteczek
Tagi: Centrum Zdrowia Dziecka, debata, pielęgniarki, protest